Zaledwie kilka dni temu upłynęło dwadzieścia lat, kiedy dwóch zakręconych facetów o imionach Robert i Robert powzięło myśl, że warto zająć się historią formacji wojskowej z 1863 roku, związanej z dziejami Ponidzia i miejscem drugiej co do wielkości bitwy Powstania Styczniowego, czyli bitwą pod Grochowiskami. Rok trwały przygotowania, dobieranie rynsztunku, szycie fezów i konfederatek itd., itd., by wreszcie „Ojcowie Założyciele” oraz trzej ochotnicy : Dominik B., Grzegorz Z. i Mariusz B. dali się poznać na polach Grochowisk.
W 2004 roku było już ośmiu adeptów „reko”, a w 2005 roku aż dziewiętnastu
i poooszło! Po drodze rozpoczęliśmy udział w inscenizacjach w Muzeum Wsi Radomskiej – największych z tej epoki w Polsce.
18 marca 2006 roku ks. proboszcz Marek Podyma poświęcił replikę sztandaru żuawów z czasów powstania i pod tym znakiem maszerujemy do dziś ( drugi, porządniejszy sztandar ufundowaliśmy sami sobie w 2014 roku). Czy słońce, śnieg czy deszcz przez szeregi Pułku Żuawów przeszło już około 120 osób, w tym dziesięciu nauczycieli naszej Szkoły, ponad 90% to „nasi” uczniowie.
Największymi widowiskami walk powstańczych były opłotki skansenu Muzeum Wsi Radomskiej, pola Grochowisk i Mełchowa (śląskie), a nawet Olszynka Grochowska w Warszawie.
Warszawa miała okazję widzieć, a my zaszczyt defilować w Dzień Wojska Polskiego w roku 2008 i 2009 przed Grobem Nieznanego Żołnierza, a w 2018 brać udział w defiladzie na Stulecie Wojska Polskiego budząc podziw i sympatię tłumów warszawiaków i przybyłych spoza stolicy (również z Buska). Żuawi z GRH uprawiali permanentną reklamę Buska-Zdroju i Szkoły podczas około 400 imprez poza naszym miastem.
W wielu miejscach byliśmy kilkakrotnie zyskując zaszczytne miano „weteranów widowisk historycznych z Powstania Styczniowego”. Zapraszano nas do Warszawy, Krakowa, Kielc, Lublina, Sosnowca, Mielca, Opatowa, Myślenic oraz do wielu mniejszych miejscowości, których nie sposób teraz wymienić, w tym tak egzotycznie brzmiących jak Żyrzyn, Mełgiew czy Cyrusowa Wola.
O swojskich świętokrzyskich miejscach jak Święty Krzyż, Bodzentyn, Pierzchnica czy Bobrza wiecie na bieżąco ze strony internetowej.
Żuawi uczestniczyli w produkcji wielu filmów jak; „Rok 1863”, „Historia żywa”, ”Było nie minęło” i kilku innych. Gościły nas wyższe uczelnie i muzea. Dzieła te uzyskiwały nagrody na festiwalach filmów historycznych i wojskowych.
Formację naszą i jej członków odznaczano krzyżami pamiątkowymi i medalami za patriotyczne działania (Krzyż Zasługi, Medal „Pro Patria” i inne). Pułk Żuawów i jego sympatycy ufundowali na 150 lecie Powstania Styczniowego brązową tablicę pamiątkową na ścianie kościoła parafialnego przy buskim rynku. Inicjatorem tego przedsięwzięcia był nauczyciel ZST-I Jarosław Pasternak, ówczesny kapral, obecnie sierżant-szef pułku.
Miłym aspektem życia w GRH był udział naszych dziewcząt, Doroty Z., Malwiny J., Wiktorii K. i Marty K., tym cenniejszy, że nie ustępowały facetom w strzelaniu i marszu, a zawsze uśmiechnięte!
Towarzyszymy naszym członkom i przyjaciołom podczas chwil przyjemnych (salwa podczas ślubu), jak i smutnych( salwa nad mogiłą). GRH uczestniczy także w różnych innych imprezach dotyczących historii naszego kraju, zwłaszcza XIX i XX wieku. Mimo ostatnio trudnego okresu dla ruchu rekonstrukcyjnego czarno-białe mundury nadal pokazują ludziom naszą niełatwą historię, bo bycie żuawem to zaszczyt i trudny w XXI wieku obowiązek, ale po latach duma, że chcieliśmy i mogliśmy…
Kończę już i dziękuję za wspólną służbę sierżantowi Jarkowi i wspierających nas kolegów: profesorów Marcinowi Krzakowi i Radosławowi Matyszkiewiczowi za czas i pracę dla Pułku.
Dziękuję też serdecznie Dyrekcji Szkoły, że nie przeszkadzała jak by mogła, a Koleżankom i Kolegom Nauczycielom jak potrafią…
Za rok 160 rocznica Powstania Styczniowego…
Chodźcie do nas…
Zobaczmy się na polu bitwy…oby tylko „reko”
Wasz wieloletni korespondent z pól wszelakich, były belfer histery…oryczny i były
sierżant-szef, coraz starszy sierżant – Robert Matusik